Jesteś w:
Pan Tadeusz
Motyw przyrody jest także dowodem na niezwykły talent liryczny Adama Mickiewicza, który niczym malarz i kompozytor w poetycki i niezwykle rzadko spotykany sposób podzielił się swoim intymnym wspomnieniem kraju dziecięcej beztroski, czyli swojej ukochanej ojczyzny.
Analizując motyw dworku szlacheckiego w „Panu Tadeuszu” Adama Mickiewicza, należy dokonać opisu miejsca wydarzeń, czyli Soplicowa.
Dworek szlachecki w Soplicowie składał się z folwarku, gdzie prócz zabudowań gospodarskich mieściły się mieszkania służby oraz głównego budynku. Sędzia oraz jego goście mieszkali w drewnianym dworku postawionym na podmurówce. Ozdobą budynku, nieopodal którego stała stodoła, był nieduży, biały, otoczony zielenią i topolami osłaniającymi od wiatrów ganek. Dwór ogradzała duża brama, przez którą wjeżdżało się na dziedziniec. Według polecenia Sędziego zawsze była otwarta, tak jakby zapraszała podróżnych do odwiedzenia starego Soplicy.
Okna dworku zdobiły kwiaty, na ścianach pokojów wisiały portrety polskich patriotów: Kościuszki, Rejtana, Jasińskiego, Kossaka. W jednym z pomieszczeń można było zobaczyć stylową drewnianą szafę, fortepian z nutami, książki, stary zegar kurantowy, z którego po pociągnięciu za sznurek grała melodia Mazurka Dąbrowskiego.
Dworek stał pośrodku ogromnego sadu otoczonego drewnianym parkanem. W ogrodzie, założonym kiedyś przez dawną gospodynię Kokosznicką z domu Jendykowiczównę, rosła trawa angielska, drewnianym płotkiem od reszty ogrodu wydzielony był ogródek warzywny, a w nim grządki z kapustą, włoszczyzną, zielone strąki kukurydzy, stokrotek, mięty.
Cały folwark składał się z ogromnych pól oraz niemeńskich łąk. Z zachodem słońca wracali z nich zmęczeni pracą przy zbierających zboże, pszenicę, żyto pługach chłopi pańszczyźniani, jechały wozy z żytem do stodoły, szły stada cielic tyrolskich z dzwonkami u szyi, konie z łąk, owce z pastwisk. Po powrocie do Soplicowa bydło piło wodę przy studni, potem zapędzano je do obór i chlewów.
Gdy we dworze gościli jacyś ludzie, ich końmi zajmowali się słudzy Sędziego. Brali je do stajni, karmili obrokiem i sianem. Ważną rolę wśród pracujących tam osób pełniła kawiarka, czyli dziewczyna specjalnie sprowadzona z miasta zajmująca się przyrządzanie kawy. Co rano zbierała świeżą śmietankę, parzyła ciemną kawę, potem służba wnosiła ją na pokoje. Na tacach malowanych w kwiaty stały imbryki z kawą, filiżanki ze złotej porcelany, a przy każdej garnuszek ze świeżą śmietanką. Dla kobiet na śniadanie podawano twarożek, dla mężczyzn wędliny wędzone w domowym kominie. Kolejny posiłek wyznaczał bijący zawsze w południe we dworze dzwon – był to stary zwyczaj, praktykowany nadal przez Sędziego.
Soplicowo zostało pokazane przez Mickiewicza jako idylliczne, wręcz arkadyjskie miejsce. Piękna okolica, dwa stawy z wodą tak czystą, aż widać było w niej złocisty piasek, młyn, łąki, pola, ogród i sad czy domowa apteka, w której suszyły się zioła szałwii i macierzanki na zawsze pozostaną w pamięci każdego, kto choć raz sięgnął po „Pana Tadeusza”.
Motyw zamku jest obecny także w dziele Adama Mickiewicza „Pan Tadeusz”. Prócz pełnienia funkcji miejsca wydarzeń, jest także osią konfliktu między głównymi bohaterami: Sędzią Soplicą oraz Hrabią.
Występujący w poemacie zamek - starożytne dziedzictwo rodziny Horeszków - stał około dwustu kroków od dworku Sędziego Soplicy. Był ogromny: miał piwnice, wielką sień z wypukłym sklepieniem na filarach, podłogę wyłożoną kamieniem i dużo komnat, wśród których na wspomnienie zasługuje sala zwierciadlana.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -
Motyw literackie w „Panu Tadeuszu”
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimMotyw przyrody jest także dowodem na niezwykły talent liryczny Adama Mickiewicza, który niczym malarz i kompozytor w poetycki i niezwykle rzadko spotykany sposób podzielił się swoim intymnym wspomnieniem kraju dziecięcej beztroski, czyli swojej ukochanej ojczyzny.
Motyw dworku szlacheckiego w „Panu Tadeuszu”
Analizując motyw dworku szlacheckiego w „Panu Tadeuszu” Adama Mickiewicza, należy dokonać opisu miejsca wydarzeń, czyli Soplicowa.
Dworek szlachecki w Soplicowie składał się z folwarku, gdzie prócz zabudowań gospodarskich mieściły się mieszkania służby oraz głównego budynku. Sędzia oraz jego goście mieszkali w drewnianym dworku postawionym na podmurówce. Ozdobą budynku, nieopodal którego stała stodoła, był nieduży, biały, otoczony zielenią i topolami osłaniającymi od wiatrów ganek. Dwór ogradzała duża brama, przez którą wjeżdżało się na dziedziniec. Według polecenia Sędziego zawsze była otwarta, tak jakby zapraszała podróżnych do odwiedzenia starego Soplicy.
Okna dworku zdobiły kwiaty, na ścianach pokojów wisiały portrety polskich patriotów: Kościuszki, Rejtana, Jasińskiego, Kossaka. W jednym z pomieszczeń można było zobaczyć stylową drewnianą szafę, fortepian z nutami, książki, stary zegar kurantowy, z którego po pociągnięciu za sznurek grała melodia Mazurka Dąbrowskiego.
Dworek stał pośrodku ogromnego sadu otoczonego drewnianym parkanem. W ogrodzie, założonym kiedyś przez dawną gospodynię Kokosznicką z domu Jendykowiczównę, rosła trawa angielska, drewnianym płotkiem od reszty ogrodu wydzielony był ogródek warzywny, a w nim grządki z kapustą, włoszczyzną, zielone strąki kukurydzy, stokrotek, mięty.
Cały folwark składał się z ogromnych pól oraz niemeńskich łąk. Z zachodem słońca wracali z nich zmęczeni pracą przy zbierających zboże, pszenicę, żyto pługach chłopi pańszczyźniani, jechały wozy z żytem do stodoły, szły stada cielic tyrolskich z dzwonkami u szyi, konie z łąk, owce z pastwisk. Po powrocie do Soplicowa bydło piło wodę przy studni, potem zapędzano je do obór i chlewów.
Gdy we dworze gościli jacyś ludzie, ich końmi zajmowali się słudzy Sędziego. Brali je do stajni, karmili obrokiem i sianem. Ważną rolę wśród pracujących tam osób pełniła kawiarka, czyli dziewczyna specjalnie sprowadzona z miasta zajmująca się przyrządzanie kawy. Co rano zbierała świeżą śmietankę, parzyła ciemną kawę, potem służba wnosiła ją na pokoje. Na tacach malowanych w kwiaty stały imbryki z kawą, filiżanki ze złotej porcelany, a przy każdej garnuszek ze świeżą śmietanką. Dla kobiet na śniadanie podawano twarożek, dla mężczyzn wędliny wędzone w domowym kominie. Kolejny posiłek wyznaczał bijący zawsze w południe we dworze dzwon – był to stary zwyczaj, praktykowany nadal przez Sędziego.
Soplicowo zostało pokazane przez Mickiewicza jako idylliczne, wręcz arkadyjskie miejsce. Piękna okolica, dwa stawy z wodą tak czystą, aż widać było w niej złocisty piasek, młyn, łąki, pola, ogród i sad czy domowa apteka, w której suszyły się zioła szałwii i macierzanki na zawsze pozostaną w pamięci każdego, kto choć raz sięgnął po „Pana Tadeusza”.
Motyw zamku w „Panu Tadeuszu”
Motyw zamku jest obecny także w dziele Adama Mickiewicza „Pan Tadeusz”. Prócz pełnienia funkcji miejsca wydarzeń, jest także osią konfliktu między głównymi bohaterami: Sędzią Soplicą oraz Hrabią.
Występujący w poemacie zamek - starożytne dziedzictwo rodziny Horeszków - stał około dwustu kroków od dworku Sędziego Soplicy. Był ogromny: miał piwnice, wielką sień z wypukłym sklepieniem na filarach, podłogę wyłożoną kamieniem i dużo komnat, wśród których na wspomnienie zasługuje sala zwierciadlana.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -