Jesteś w:
Dziady
Duchy nie pojawiają się kaplicy z własnej woli, ale zostają do niej przywołane przez wieśniaków w ramach staro pogańskiego obrzędu. Na te zjawy, którym lud przebacza popełnione za życia grzechy czeka jedzenie. Duchy, które jeszcze nie zasłużyły, zdaniem zgromadzonych, na odpuszczenie win, musiały pogodzić się z faktem, iż następna szansa na zaznanie spokoju będzie miała miejsce za rok.
Zjawy w „Dziadach” zostały podzielone na trzy zasadnicze grupy, co wiązało się z tym jakich grzechów dopuściły się za życia. Przejawia się w tym bardzo wyraźnie ludowa moralność, która charakteryzuje się nieuchronnością kary za popełnione złe uczynki. Nawet po śmierci trzeba zapłacić za zło, jakie się wyrządziło za życia.
Pierwsza z grup to zjawy lekkie, jak aniołki Józio i Rózia. Najlżejsze z potępionych dusz, których jedyną przewiną był fakt, iż za życia nie zaznały pełni uczuć – pozytywnych i negatywnych. Wspomniane dwa aniołki na przykład przeżyły swoje życia w bezpieczeństwie i dostatku, nie mając nawet okazji na zaznanie cierpienia i smutku, koniecznych do zaznania pełni człowieczeństwa. Według ludowej moralności zbyt łatwe i przyjemne życie nie zasługiwało na nagrodę, jaką było życie wieczne w niebie. Jednym sposobem na osiągnięcie tego celu było zaznanie odrobiny nieszczęścia.
Drugą grupę, czyli duchy średnie, reprezentuje zjawa Dziewczyny. Dusza Zosi, która za życia była najpiękniejszą młódką w okolicy, cierpi smutek, o czym świadczy twarz zalana łzami. Samotność, na jaką została skazana po śmierci jest skutkiem tego, że nigdy nie poznała prawdziwej miłości i szczęścia. Można także przypuszczać, iż Dziewczyna pokutowała za swoją próżność i zbytnią przyjemność, jaką czerpała z zalotów rzeszy mężczyzn. Zgromadzeni w kaplicy, mimo szczerych chęci, nie mogą jej pomóc w tym roku, lecz Guślarz pocieszył zjawę, iż za dwa lata jej cierpienia się zakończą i zazna spokoju.
Trzecią grupę duchów stanowią duchy ciężkie, które w utworze uosabia zjawa Złego Pana. Jak łatwo się domyślić, należą one do ludzi, którzy za życia dopuścili się najcięższych grzechów i które nie mają co liczyć na szybkie odpuszczenie win przez lud. Zły Pan, który był bogatym posiadaczem ziemskim, słynął z okrutnego traktowania swoich chłopów oraz służby. Duch Złego Pana jest skazany na potępienie i nieustanną udrękę, a sprawiedliwość wymierzają mu ci, których on za życia skrzywdził. Duchy chłopów pod postacią drapieżnych ptaków prześladują zjawę, uniemożliwiając jej spożycie pokarmu i wody, jaką ofiarują mu skłonni do przebaczenia żywi wieśniacy. Udręka, na jaką skazany jest Zły Pan w czyśćcu jest dla niego tak dotkliwa, że marzy o pójściu do piekła, byle się uwolnić od chłopów. Łatwo zauważyć, że w myśl wierzeń ludowych, najcięższy los spotyka tych, którzy podnoszą rękę prostego człowieka, znęcają się nad nim.
Duchy w „Dziadach” cz. II – znaczenie
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimDuchy nie pojawiają się kaplicy z własnej woli, ale zostają do niej przywołane przez wieśniaków w ramach staro pogańskiego obrzędu. Na te zjawy, którym lud przebacza popełnione za życia grzechy czeka jedzenie. Duchy, które jeszcze nie zasłużyły, zdaniem zgromadzonych, na odpuszczenie win, musiały pogodzić się z faktem, iż następna szansa na zaznanie spokoju będzie miała miejsce za rok.
Zjawy w „Dziadach” zostały podzielone na trzy zasadnicze grupy, co wiązało się z tym jakich grzechów dopuściły się za życia. Przejawia się w tym bardzo wyraźnie ludowa moralność, która charakteryzuje się nieuchronnością kary za popełnione złe uczynki. Nawet po śmierci trzeba zapłacić za zło, jakie się wyrządziło za życia.
Pierwsza z grup to zjawy lekkie, jak aniołki Józio i Rózia. Najlżejsze z potępionych dusz, których jedyną przewiną był fakt, iż za życia nie zaznały pełni uczuć – pozytywnych i negatywnych. Wspomniane dwa aniołki na przykład przeżyły swoje życia w bezpieczeństwie i dostatku, nie mając nawet okazji na zaznanie cierpienia i smutku, koniecznych do zaznania pełni człowieczeństwa. Według ludowej moralności zbyt łatwe i przyjemne życie nie zasługiwało na nagrodę, jaką było życie wieczne w niebie. Jednym sposobem na osiągnięcie tego celu było zaznanie odrobiny nieszczęścia.
Drugą grupę, czyli duchy średnie, reprezentuje zjawa Dziewczyny. Dusza Zosi, która za życia była najpiękniejszą młódką w okolicy, cierpi smutek, o czym świadczy twarz zalana łzami. Samotność, na jaką została skazana po śmierci jest skutkiem tego, że nigdy nie poznała prawdziwej miłości i szczęścia. Można także przypuszczać, iż Dziewczyna pokutowała za swoją próżność i zbytnią przyjemność, jaką czerpała z zalotów rzeszy mężczyzn. Zgromadzeni w kaplicy, mimo szczerych chęci, nie mogą jej pomóc w tym roku, lecz Guślarz pocieszył zjawę, iż za dwa lata jej cierpienia się zakończą i zazna spokoju.
Trzecią grupę duchów stanowią duchy ciężkie, które w utworze uosabia zjawa Złego Pana. Jak łatwo się domyślić, należą one do ludzi, którzy za życia dopuścili się najcięższych grzechów i które nie mają co liczyć na szybkie odpuszczenie win przez lud. Zły Pan, który był bogatym posiadaczem ziemskim, słynął z okrutnego traktowania swoich chłopów oraz służby. Duch Złego Pana jest skazany na potępienie i nieustanną udrękę, a sprawiedliwość wymierzają mu ci, których on za życia skrzywdził. Duchy chłopów pod postacią drapieżnych ptaków prześladują zjawę, uniemożliwiając jej spożycie pokarmu i wody, jaką ofiarują mu skłonni do przebaczenia żywi wieśniacy. Udręka, na jaką skazany jest Zły Pan w czyśćcu jest dla niego tak dotkliwa, że marzy o pójściu do piekła, byle się uwolnić od chłopów. Łatwo zauważyć, że w myśl wierzeń ludowych, najcięższy los spotyka tych, którzy podnoszą rękę prostego człowieka, znęcają się nad nim.