Jesteś w: Ludzie bezdomni

Leszczykowski (M. Les) - charakterystyka

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Leszczykowski, jeden z drugoplanowych bohaterów powieści Stefana Żeromskiego „Ludzie bezdomni” to postać pojawiająca się w części dotyczącej pracy Tomasza Judyma w uzdrowisku w Cisach.

Nazywany także M. Lesem, mężczyzna posiadał najwięcej udziałów w ogromnym kurorcie, do której na przeróżne zabiegi zjeżdżała się cała ówczesna śmietanka towarzyska. Łożył duże kwoty na rozwój ośrodka z racji przyjaźni, łączącej go od czasów szkolnych z założycielem placówki, panem Niewadzkim (zmarły mąż pani Niewadzkiej, babki Natalii i Wandy).

Postać Leszczykowskiego poznajemy w rodziale „Cisy”. Bohater przyszedł na świat w ubogiej szlacheckiej rodzinie spod Cisów, skąd wyjechał aby zostać kupcem. Zerwał wówczas z tradycją rodzinną, sprzeciwił się rodzinie, w której każdy parał się rolnictwem. Realizował swoje plany tak samo wytrwale, jak Tomasz Judym:
„Pracował po kilkanaście godzin na dobę i nigdy sobie nie udzielał świąt ani wakacji”.

Nie w głowie mu były zabawy czy odpoczynek. Choć cechował go spryt w interesach i wydawało się, że dąży do celu po trupach, to w głębi serca był:
„duszy marzycielem i ascetą”.
Mimo systematycznego powiększania majątku, Leszczykowski nadal spał na twardym łóżku i mieszkał w malutkim pokoju. Nie oczekiwał wygód i zbytku. Jego głowę zaprzątały tylko szanse na kolejne interesy:
„Nigdy go nie podszedł oszust i nie wyłudził grosza, ale ostatni uczciwy fantasta ciągnął zeń tysiące franków”.

Robił to wszystko po to, aby kiedyś stworzyć zakład leczniczy w rodzinnych Cisach:
„Stary szczwany kramarz śnił wiecznie o przekształceniu swego zakątka, o ucywilizowaniu go jak najwyżej. Gromadził pieniądze, odkładał żelazne sumy, ciułał jak sknera pewne "ciche kasy" na niesłychane przedsiębiorstwa, jakie założy pod Cisami w swoim Zagórzu i okolicy”.

M. Lesem stał się, gdy w wyniku wielu losowych wypadków trafił na brzegi Bosforu w jednym surducie i dziurawych butach realizując konsekwentnie w kolejnych miesiącach amerykański sen: od pucybuta do milionera. Ze starego nazwiska zostawił trzy litery „Les”, dzięki czemu jego Perscy, Tureccy czy Angielscy kontrahenci łatwiej nawiązywali z nim kontakt.

Gdy już powiększył swój majątek do pokaźnych rozmiarów, sporą jego część przeznaczał na naukę młodych i zdolnych ludzi, został filantropem.
W czasie akcji właściwej powieści Leszczykowski mieszkał w Konstantynopolu, gdzie przeprowadził się z powodów politycznych po upadku powstania styczniowego. Częsta wymiana korespondencji z Tomaszem spowodowała, że mężczyzn połączył szczera nić sympatii.
Choć spodobał mu się projekt Tomasza Judyma, plany podniesieniu poziomu sanitarnego w kurorcie zakończyły się zwolnieniem doktora-idealisty. Krzywosąd i Węglichowski przekonali go, że projekt Judyma jest zbędny, ponieważ są ważniejsze sprawy i wydatki, niż przebudowa sanitariatów.



  Dowiedz się więcej