Jesteś w: Dziady

Dziady - motywy literackie

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim


Buntownikiem w dramacie Adama Mickiewicza „Dziady. Część III” jest przede wszystkim Konrad.

Główny bohater utworu buntuje się najpierw przeciwko cierpieniu ojczyzny. Nie może patrzeć na męczeństwo współwięźniów, na koleje ofiary represji popowstaniowych, na brak poparcia polskiej sprawy na arenie międzynarodowej.

Gdy jego gniew zderza się ze ścianą bezsilność, w porywie gniewu Konrad buntuje się również przeciwko Bogu. W bodaj najsłynniejszym fragmencie dzieła – „Wielkiej Improwizacji” – żąda władzy nad ludźmi. Jego bunt przeciw Bogu ostatecznie zamknął się w nazwaniu Stwórcy carem. Słowa te, jak również przekonanie o swoim geniuszu oraz oczekiwanie „rządu dusz” wynikały z pragnienia uzdrowienia narodu. Buntownik Konrad marzył o uzdrowieniu Ojczyznę oraz ludzi.

„Kobieto! Puchu marny! Ty wietrzna istoto” – motyw kobiety w IV cz. „Dziadów”


W żadnej z pozostałych częściach „Dziadów” nie ma tak silnie zarysowanego motywu kobiety, jak w części czwartej. Maryla, której pierwowzorem była prawdziwa niespełniona miłość Mickiewicza, jest siłą sprawczą powodującą działaniami Pustelnika/Gustawa.

Fragmentem, który najlepiej oddaje odczucia głównego bohatera do ukochanej jest jego monolog wygłoszony zaraz przed samobójczym, ale nie śmiertelnym, ciosem w serce. Wówczas to obserwujemy prawdziwą ferie uczuć, często skrajnych, których adresatkom jest Maryla.

Najpierw poznajemy kochanków jako istoty idealnie do siebie dopasowane, pod każdym względem:

„Równi, choć różnych zdarzeń wykształceni ciekiem,
Postawą sobie bliscy, jednostajni wiekiem,
Ten sam powab we wszystkim, toż samo niechcenie,
Też same w myślach składnie i w czuciach płomienie.
Gdy nas wszędzie tożsamość łączy niedościgła,
Bóg osnuł przyszłe węzły,
a tyś je rozstrzygła!”.

Zdaniem Gustawa młodzi byli dla siebie stworzeni, a co więcej ich związek zaplanował sam Bóg! Jednak kobieta postanowiła przeciwstawić się Stwórcy (niczym Ewa w Raju). Kierując się wyrachowaniem i własnym interesem porzuciła Gustawa dla kochanka znacznie lepiej sytuowanego finansowo. Wówczas to czytelnik nabiera przekonania, że miłość głównego bohatera tak naprawdę nigdy nie była odwzajemniona przez niewiastę.

Wówczas to monolog Gustawa przeradza się w pełną zarzutów o kierowanie się najniższymi pobudkami mowę nienawiści:

„Kobieto! puchu marny! ty wietrzna istoto!
Postaci twojej zazdroszczą anieli,
A duszę gorszą masz, gorszą niżeli!...
Przebóg! tak ciebie oślepiło złoto!
I honorów świecąca bańka, wewnątrz pusta!”.

Gustaw przedstawia kobietę, którą wciąż kocha ponad życie, jako osobę podłą, nikczemną. Obwinia ją o swoje nieszczęście i cierpienie, które przyczyniły się do samobójczej śmierci. Jego monolog nabiera charakteru aktu oskarżenia, a jednocześnie wyroku:

„Zabiłaś mię, zwodnico! Nieba cię ukarzą,
Sam ja... nie puszczę bezkarnie”.

Mężczyzna poprzysięga zemstę na Maryli, zapowiada, że będzie ją nawiedzał jako upiór. Jednak zaraz potem ton jego wypowiedzi ponownie łagodnieje, zupełnie jakby doznał nagłego przypływu miłości do niej:

„A ona tak jest czuła, tak łacno dotkliwa;
Jako na trawce wiosenne puchy,
Które lada zefiru zwiewają podmuchy
I lada rosa obrywa”.

Widzimy zatem, że kobieta odgrywa bardzo ważą rolę w „Dziadach” cz. IV, ponieważ stanowi bezpośrednią przyczynę działania głównego bohatera. Stosunek Gustawa do Maryli jest bardzo trudny do określenia. Mężczyzna miota się w swoich uczuciach – od miłości do nienawiści i z powrotem.
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej